Problem ze stałą pracą
Okazuje się, że nie tylko osoby bardzo młode mają problem ze znalezieniem dobrej posady i utrzymaniem jej. Ludzie powyżej 30. roku życia miewają podobne kłopoty, co z psychologicznego punktu widzenia jest szczególnie dołujące. Wszak utarło się sądzić, że mając już pewną liczbę wiosen za sobą wszystko będzie stabilne, pewne i poukładane. Otóż nic bardziej mylnego. Rynek jest szalenie dynamiczny, a gospodarkę dotykają ciągłe przemiany oraz zawirowania.
W takim układzie normalnym jest, że ludzie chcący się realizować zawodowo nie czują się pewni jutra. Większość miejsc pracy generują dziś firmy prywatne, w tym duże korporacje rządzące się specyficznymi prawami. Ten sektor stawia na pierwszym miejscu ekonomiczną kalkulację – albo coś się opłaca, albo nie. Jeśli się opłaca, to wówczas można utrzymywać dane stanowisko, co daje szanse na przedłużenie zatrudnienia. Gorzej, gdy akurat koniecznością będzie redukcja etatów. Wtedy nasz trzydziestoparolatek może mieć się z pyszna i być może przynajmniej chwilowo zazna gorzkiego smaku bezrobocia.